Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.(W.Szymborska)
Moje serce pękło razem z Twoim,
Bo za wcześnie Anioł Śmierci znów przyszedł,
Gdy cierpienie chce mi wszystko odebrać
Płaczę wierszem, a milczeniem krzyczę.
W czarnym sercu mojego bólu
Umierają wspomnienia dziecięce:
Cichuteńkie, bezbronne… Tak się boję,
Że zapomnę Twoje zawsze ciepłe ręce.
W zakamarkach wymuszonej niepamięci
Rozbłyskują i gasną smutne słońca,
Gdy w ich świetle przemyka przeszłość
Ja się rodzę i umieram bez końca.
Uleciałaś z mego życia jak motyl
Pełen światła, barw i wolnej woli,
Nie zdążyłam Ci wszystkiego powiedzieć,
Więc mi serce pękło razem z Twoim…